Właściwie wypłynął dzięki "Ekstradycji". W pierwszej serii nie miał nawet imienia. Mały epizod, który sprawił, że Wójcik powierzył mu rolę Jurija - żołnierza Nadieżdy Tumskiej. To właśnie w "Ekstradycji 2" Wilczak pokazał, że jest prawdziwym aktorem, potwierdził to grając ponownie Jurija w "Ekstradycji 3". Następnie niewielkie rólki w "Ostatniej misji" i "Sezonie na leszcza", aż wreszcie w 2002 roku główna rola w "Kasi i Tomku". Wielka szansa dla Wilczaka, którą moim zdaniem wykorzystał. Serial okazał się strzałem w dziesiątkę. Jeszcze w tym samym roku "Sfora". Wojciech Wójcik chyba zaprzyjaźnił się z Pawłem. Również tu znakomita postać Ducha, którą osobiście polubiłem. Rok 2002 dla Wilczaka musiał być udany bo właśnie w tym roku dostał trzecią ważną rolę - Kosy w "Hakerze". Jednak według mnie Paweł Wilczak jeszcze nie zagrał roli życia. Ma wielki talent, ale swoich wszystkich umiejętności nie zdąrzył nam jeszcze pokazać.